Digikam/Tour (pl)
Template:I18n/Language Navigation Bar
Wstęp
Ludzie, którzy poprzez fotografię cyfrową spełniają się artystycznie są bardzo dobrze obeznani z programami takich twórców jak Adobe™, Corel™, ACD Systems™, Bibble Labs™, Light Crafts™, czy nawet Google™. Większość z nich jest także zaznajomiona z czymś, do co niedawna było głównym edytorem zdjęć open source, GIMP-em. Niestety, GIMP-owi brakowało bardzo ważnej dla wielu fotografów funkcji, edycji 16 bitów na kanał. Z tego powodu, większość poważnych fotografów nie uważa GIMP-a za godną uwagi alternatywę. No tak, jest jeszcze Cinepaint, projekt na bazie GIMP-a (fork sprzed kilku lat), który brakującą funkcję posiada. Jednak, jego interfejs pozostawia wiele do życzenia, a sam program nie wydaje się zbytnio wspierany.
Na szczęście, teraz obecna jest kolejna alternatywa w świecie open source, wspierająca edycję 16 bit/kanał, który może spowodować niezłą rewolucję wśród aplikacji tego typu – digiKam. Osobiście odkryłem ten program całkiem niedawno. No dobra, próbowałem go wcześniej, ale dopiero, gdy zobaczyłem jego edycję w KDE SC 4 pomyślałem, że jest na mnie gotowy. Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony jak wiele się zmieniło i jak wiele nowych funkcji dodano. Najważniejsze możliwości programu to:
- Wsparcie dla 16 bitów/kanał.
- Narzędzia krzywych i poziomów.
- Wsparcie dla zarządzania kolorami.
- Narzędzie do balansu bieli z pipetą do "zbierania" koloru.
- Narzędzia do korekty soczewki.
- Narzędzie do przycięcia z proporcją, z kilkoma dostępnymi formatami.
- Właściwe narzędzie do konwersji obrazu na czarno-biały.
- Przetwarzanie wsadowe.
- Narzędzia do tagowania i oznaczania.
- Eksport na Facebooka, Flickr, Picasa, itd.
Jest wiele, wiele więcej niż to czego nie mam nawet czasu wymienić. Oczywiście, digiKam nie jest doskonały. Jest parę spraw które mam nadzieję zostaną zmienione lub poprawione w najbliższym czasie. Jednak, zapewniam Cię, że jeśli jesteś zafascynowan(y/a) fotografią, będziesz słyszeć więcej o digiKam w przyszłości i, mam nadzieję, znajdziesz radość w jego używaniu.
Teraz pozwól mi zabrać się na krótką "wycieczkę" pokazującą, jak to się robi z digiKam. W tej chwili używam digiKam wersji 1.0.0-beta4, który znalazłem w repozytoriach KDE4 w PCLinuxOS.
Edytowanie RAW
For this tour I decided to use this photo because of its somewhat challenging lighting.
To jest obraz RAW który zrobiłem moim starym aparatem Pentax istDS*. Oto jak wygląda w edytorze digiKam, który swoją drogą istnieje jako osobna aplikacja zwana showFoto.
Jeśli wiesz co to histogramy, pewnie widzisz, że obecny na tym obrazie wygląda raczej dziwnie. Powód jest taki, że digiKam może pokazywać dwa różne typy histogramów, linearny i logarytmiczny. Ten pokazany tutaj to logarytmiczny, jednak większość ludzi kojarzy tylko linearny. Możesz zmieniać pomiędzy nimi klikając w odpowiedni przycisk nad histogramem. Niestety, po kliknięciu w histogram linearny na tym zdjęciu jedyne co otrzymuję, to płaską linię. Oto co dokumentacja digiKam o tym mówi:
“Obrazy które zawierają znaczącą ilość obszarów o jednolitym kolorze, linearny histogram zazwyczaj będzie zdominowany przez pojedynczą linię. W tym przypadku histogram logarytmiczny będzie o wiele bardziej użyteczny.” |
Jestem pewny, że to ma powód natury technicznej, ale zastanawiam się, dlaczego programy jak Cinepaint są w stanie wyświetlić poprawnie histogram linearny dla tego obrazu. Wspominam o tym, bo wiem, że wielu ludzi bardzo często używa histogramów i uważa, że typ linearny jest bardziej użyteczny. Trzeba jednak przyznać - algorytm logarytmiczny jest lepszy niż żaden. Także, skoro nie jest to żaden okrutny cierń w boku, możemy ruszać dalej.
Daleko mi do eksperta post-processingu. Moje normalne działania kiedy edytuje obraz to ustawić poziomy, nasycenie, obciąć albo zmienić rozmiar, na końcu wyostrzyć. Spróbujmy zatem zrobić to z tym obrazem.
Poziomy
Na początku użyjmy narzędzia poziomów w Kolor > Ustaw poziomy.
Po prostu dodałem trochę kontrastu przesuwając lewy wskaźnik (pod drugim histogramem) w prawo i rozjaśniłem obraz, przesuwając prawy wskaźnik w lewo. Okno podglądu pozwala na bieżąco obserwować wynik operacji.
Nasycenie
Teraz zwiększę nasycenie aby wydobyć trochę koloru. Do tego użyjemy narzędzia nasycenia, które znajduje się w menu Kolor > Barwa/Nasycenie/Jasność.
Nie lubię wyglądu a'la “Disney”, czyt. zdjęć robionych z ustawieniami domyślnymi z super-nasyconymi kolorami. Lubię jak moje zdjęcia mają realistyczny wygląd - dlatego nie przesadzam z nasyceniem. Myślę, że dla tego obrazu taka wartość nasycenia jest wystarczająca, aby wydobyć nieco kolorów, lecz bez zapadania się w kreskówkowy świat.
Przycinanie
Teraz mam zamiar przyciąć obraz. To naprawdę bardzo ważny krok, jeśli planujesz drukować swe dzieło. Jeśli kiedykolwiek kazał(eś/aś) wydrukować swoje przerobione komputerowo zdjęcia, zapewne wiesz, że mogą być źle wycentrowane albo co gorsza ważna część zdjęcia została poza kadrem. Po prostu zdjęcie, które dajesz nie ma tej samej proporcji co papier, na którym jest drukowane. W takim razie, panowie ze sklepu obetną je za Ciebie. Aby temu zapobiec, musisz przyciąć zdjęcie do takich proporcji, jakie ma papier, na którym chcesz drukować. Tak, to znaczy, że potrzebujesz innego obrazu, jeśli chcesz drukować 8×10 niż 5×7, 14×20 i tak dalej. Na szczęście, digiKam sprawia, że ten proces jest banalny dzięki narzędziu do przycinania z proporcją, które znajduje się w menu Transformuj > Przycięcie z proporcją.
Jak widzisz, używam opcji "Złota proporcja" dla tego obrazu, ale digiKam ma predefiniowane ustawienia dla wszystkich pospolitych proporcji papieru na rynku, a nawet pozwala ustawić własną, jeśli tego chcesz.
Wyostrzanie
Ostatnim krokiem będzie wyostrzenie obrazu. Jestem przyzwyczajony do używania metody “Unsharp mask”, ale po przeczytaniu dokumentacji digiKam, byłem zaskoczony tym, że polecają tam metodę “Refocus” jako dającą lepsze wyniki. Oto jak wygląda narzędzie wyostrzania, do znalezienia pod Ulepsz > Wyostrz.
Jak widzisz, możesz zmienić metodę wyostrzania za pomocą rozwijanego menu. Byłem konserwatywny jeśli chodzi o ilość ostrości kolistej, ponieważ w oknie podglądu mogłem zauważyć ziarnistość. Ta ilość o wiele zwiększyła ostrość, zachowując gładki wygląd ogółu obrazu. Oto mój wynik końcowy.
Jak widać, jest spora poprawa między tym, co jest teraz, a tym, z czym zaczynaliśmy.
Auto-korekta
Normalnie byłbym zadowolony zostawiając to w takiej formie. Jednak skoro nadal jestem w trybie "odkrywanie digiKam", zdecydowałem przetestować trochę z dostępnych narzędzi auto-korekcyjnych. Zaimportowałem początkowy, niezmieniony obraz, następnie zaś uruchomiłem auto-korektę. Oto co otrzymałem.
Jak widzisz, możesz wybierać z pięciu dostępnych poziomów auto-korekty dla swojego obrazu. W większości przypadków, opcja Auto Poziomy daje najlepsze rezultaty. Jednak, w przypadku tego konkretnego obrazu było zbyt ciemno. Nie widziałem zdjęcia, w którym opcja Wyrównaj dawała jakieś dobre wyniki, natomiast w tym przypadku działało znakomicie. Oto co dokumentacja mówi o opcji Wyrównania z menu Auto-Korekty:
"Wyrównaj: ta metoda dostosowuje jasność kolorów w wybranym obrazie, aby histogram dla kanału Wartości był tak płaski jak to możliwe, czyli, każda możliwa wartość jasności pojawia się w mniej więcej takiej samej liczbie pikseli jak każda inna wartość. Czasami opcja Wyrównaj działa fantastycznie w zwiększaniu kontrastu obrazu, a czasem wychodzą po prostu śmieci. To bardzo potężna operacja, która może albo zdziałać cuda, albo zniszczyć obraz." |
Hmm, wydaje się, że nie żartowali. Mój obraz wygląda o wiele lepiej po użyciu tej metody zamiast normalnego, ręcznego retuszu. Oto jak mój obraz wygląda po nasyceniu, przycięciu i wyostrzeniu.
Podsumowanie
Bez wątpienia, digiKam ma wiele do zaoferowania tym spośród nas, którzy parają się fotografią. Niestety, wciąż ma jedno oczywiste pominięcie – narzędzie klonowania. Można zauważyć, że oryginalny obraz RAW ma jakieś chmurki nad drzewami. W digiKam, jedynym narzędziem, którym można je usunąć (innym niż wycięcie ich, jak ja tu zrobiłem) jest narzędzie zwane In-painting, do znalezienia w Ulepsz > In-painting. Jednakże, nie jest ono łatwe w użyciu i raczej wolne. Z porządnym narzędziem klonowania, dostępnym w większości programów do edycji zdjęć, usuwanie takich szczegółów to kwestia sekund. Dobrą nowiną jest to, że twórcy digiKam zdeklarowali ten brak jako bug i można się spodziewać implementacji w przyszłych wersjach programu. W międzyczasie możemy korzystać z GIMP-a aby dopieszczać nasze dzieła.
Myślę, że zgodzisz się, że digiKam to fantastyczne narzędzie open source. Stał się moim głównym edytorem zdjęć. Jeśli fotografujesz, może spróbujesz?